Serdecznie zapraszam na mój blog równoległy MOŚCICKI 1929.
Podobno ogłoszenia drobne są jednym z najważniejszych nośników wiedzy o regionie, czasie oraz o środowisku. Kilka takich, wybranych subiektywnie, ogłoszeń z „Dziennika Zachodniego” w pierwszym kwartale 1954 roku:
„Starsza Ślązaczka jako pomoc domowa do małej rodziny poszukiwana – Stalinogród, Plebiscytowa (...)” 2 stycznia 1954
„Pracownia ubrań sportowych przyjmie uzdolnioną krawczynię – Stalinogród, Moniuszki 6” 2 stycznia 1954.
Sektor prywatny poszukiwał także w tamtym tygodniu: czapnika, fotolaborantkę, czeladnika piekarskiego, pracowników niewykwalifikowanych w rzemiośle chemicznym natychmiast. Brak oczywiście ogłoszeń osób poszukujących pracy.
„Za długi mojej żony Marty z domu (….....) nie odpowiadam”
„Przepraszam Emilię (…...) za wyrządzona krzywdę moralną – Klara (…....) z Janowa”
„Nowa – dziewiąta loteria pieniężna daje dwukrotną szansę wygrania – w czterech rzutach – 5 ciągnięć”. Warto dodać, iż 6 lutego na Górnym Śląsku padła w tejże loterii pierwsza w tamtym roku wygrana w wysokości 120 000 zł. Cena DZ – wydanie zwykłe – 20 gr.
„Dwa filmy o meczu Węgry – Anglia udostępnione będą na pokazach zamkniętych dla sportowców, młodzieży szkolnej oraz dla przodowników pracy w Hali Parkowej w dniach 20 oraz 21 stycznia 1954”.
Wyjaśnienie – prawdopodobnie chodzi tutaj o mecz towarzyski Węgry – Anglia rozegrany 25 listopada 1953 na stadionie Wembley. Reprezentacja Węgier była aktualnym mistrzem olimpijskim, niepokonana w 24 spotkaniach. Reprezentacja Anglii nie przegrała nigdy do tamtej pory na swoim terenie. Mecz sensacyjnie zakończył się zwycięstwem Węgier 6:3. Warto dodać, iż żądni rewanżu Anglicy dostali już po 6 miesiącach (23 maja 1954) łupnia 7:1.
21 stycznia 1954 „Dziennik Zachodni” zamieszczał m.in. takie ogłoszenia:
„Samochód osobowy (tylko stan pierwszorzędny) kupię bez pośrednika”
„Ackermanów 2 000 sztuk kupię”
„Kupię samochód osobowy, najchętniej IFA”
24 stycznia zaś Pan Feliks dziękował serdecznie „Doktorowi Majkowskiemu. Dyrektorowi Szpitala Miejskiego Nr 1 w Bogucicach za uratowanie nogi oraz Personelowi za troskliwą opiekę”.
„Dziennik” z 1 lutego 1954 to prawdziwa kopalnia dla poszukiwaczy okazji:
„Kupię motocykl BMW w bardzo dobrym stanie”
„Maszynę do liczenia 4 – działaniową natychmiast kupię”
„IFĘ 2 – cylindrową na 3 – cylindrową zamienię za dopłatą”
„Kupię maszyny rzeźnicze (tylko nie na transmisję)”.
Moim zdaniem jednakże wszystkie cytowane tutaj lub nie cytowane ogłoszenia przebija anons:„Znaleziono w centrum Chorzowa przy ul. Wolności maszynę do pisania ...”
W tym samym mieście dwa dni po cudownym znalezisku odbyła się Chorzowska Wystawa Gastronomiczna, na której przedstawiciele śląskiego prywatnego rzemiosła wystawiali swe wyroby, z których największe wzięcie miały pasztety, kiełbasy, podroby oraz torty i inne ciasta.
Prawie codziennie „Dziennik Zachodni” zamieszczał napisany w doskonałej gwarze śląskiej felieton „Froncek łosprawio”. Ponadto Wilhelm Szewczyk publikował w odcinkach swą powieść „Czarne słońce” także pisaną częściowo w gwarze śląskiej.
Pojawiająca się dwukrotnie w ogłoszeniach IFA była samochodem z silnikiem dwusuwowym, produkowanym w NRD (Niemieckiej Republice Demokratycznej) w zakładach Eisenach. Poprzednikiem był pojazd DKW F8, a następcą Wartburg. W latach 1950 – 1960 IFA była jednym z najpopularniejszych samochodów osobowych w Polsce. Nie do zdarcia.