OŚWIADCZYNY


Serdecznie zapraszam na mój blog równoległy MOŚCICKI 1929.




 
 
 
 
     W wielu dziedzinach o charakterze rywalizacji sportowej lub quasi sportowej mamy do czynienia z wykonywaniem układów obowiązkowych oraz obowiązkiem wykonywania układów dowolnych. W polskim Parlamencie nie obowiązują żadne obligacje co do wystąpień. Można występować, nawet z pasją prawdziwą lub udawaną, można też po cichutku przejść do historii parlamentaryzmu nic nie oświadczając poza sejmowymi kuluarami i gastronomią.

     Jeżeli jednak ktoś poważnie traktuje swe posłowanie (senatorowanie), to musi jednak wnieść swój głos na forum. Nie wszystkim Bóg Wszechmogący dał dar przemawiania ad hoc bez względu na temat, na przykład jak Pani Posłance Kempie (0 oświadczeń) czy Panu Posłowi Kaliszowi (takoż 0). Niektórzy muszą wypowiedź swą głęboko przemyśleć – poszukać słów najbardziej odpowiednich, fraz znaczących wiele, niewiele miejsca zajmujących w stenogramach. Albo na odwrót.
    Do Posłów statecznych, słów na marne nie tracących należy czołówka zawodników w klasyfikacji „oświadczenia poselskie”. Bo czyż ważnym jest rozgrywka na polu globalnej ekonomii – jakieś hossy, bessy, czy jak im tam, czy można równać Prezydencję w UE, albo złowieszcze, lecz przejściowe, dołowanie euro ze 154 rocznicą założenia żłobka patriotycznego w Zesłańcach Dolnych, opodal Wierzb Pochyłych ?
      I tutaj mamy właśnie układy dowolne w postaci poselskich oświadczeń. Układów obowiązkowych nie rozpatrujemy, gdyż z definicji w poselstwie polskim takowych nie ma.
     A w oświadczeniologii parlamentarnej, wśród 10 wspaniałych mamy aż siedmiu posłów prawdziwie patriotycznych, czyli z Prawa i ….. Ale i spośród Platformersów wytypowano trzech rączych laufrów w oświadczeniach sprawnych.
Czołówkę w klasyfikacji oświadczeń sejmowych stanowią (oklaski):

  1. Andrzej Szlachta PiS       145 oświadczeń w bieżącej kadencji
  2. Jan Kulas PO                   107 oświadczeń w bieżącej kadencji
  3. Waldemar Andzel PiS        93 oświadczenia.
     Nie mogę oprzeć się przemożnej chęci zacytowania fragmentu ostatniego z oświadczeń złożonych przez Lidera czołówki. Jakże charakterystycznego dla ożywczego trendu w polskiej oświadczeniologii.
Poseł Andrzej Szlachta w dniu 27 maja 2011 roku oświadczył był:
    „Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chętnie skorzystałbym, panie marszałku, z propozycji złożenia oświadczenia, ale niestety, pojawiły się już ataki z zewnątrz, że posłowie dla swojej wygody przekazują do pana marszałka swoje oświadczenia, a nie wygłaszają ich. A więc aby uniknąć tej, myślę, niezasłużonej krytyki, pozwalam sobie to oświadczenie wygłosić”.
Nic dodać, a zwłaszcza odjąć ….
Marszałkowie” małą literą – prosto z protokołu. Temat oświadczenia – w protokole brak.
     Pan Poseł Andrzej Szlachta, reprezentujący okręg wyborczy Nr 23 – Rzeszów, dr nauk technicznych, ma w swej karierze także oświadczenie z tematem nad wyraz określonym. Co ja piszę – z tematem zaskakującym, wręcz szokującym politycznie. Ale o tym następnym razem. 

LAURAHUTA (z) RESZTĄ: TELEFON DO ZNAJOMEGO